O MNIE

Słowianka krucha jak lód, delikatna jak pył...
Zasady me mocne jak stal, zahartowana jak nikt!
Oto przed Tobą cała Ja: Ola, Oleńka, Aleksandra.

Dużo przeżyłam, ale wciąż niewiele wiem o życiu. Wiem jedynie, że życie bywa trudne, chociaż z tak wielką łatwością chłonę każdą ze słodkich chwil. Brutalność tego świata dotknęła mojego serca wiele razy, ale ciągle niezmiennie widzę w nim piękno. Wzruszam się ładnymi momentami, od życia chcę więcej i więcej i więcej. Jestem z natury naiwna i wciąż pokornie uczę się ostrożności. Trzymam ludzi na dystans, chociaż kiedy ich pokocham to mogłabym budować dla nich zamki z gwiazd. Lubię towarzystwo, ale jeszcze bardziej lubię samotność.  Łapię w dłonie to, co piękne, ale jednocześnie zdarza się, że trzeba łapać mnie, żebym nie potłukła sobie serca o ostre kanty schematów normalności, w które nijak nie potrafię się wpasować. 

Mam swoje zasady i swój własny sposób postrzegania świata. Denerwują mnie rzeczy na które nikt inny nie zwraca uwagi. Lubię rzeczy tak proste, że dla wielu dziwne i niepojęte. Wyznaję proste zasady które dla większości już nic nie znaczą bądź są wręcz śmieszne. Wierzę w proste wydawać by się mogło zapomniane już ideały. Walczę o to w co wierzę, sprzeciwiam się niesprawiedliwości, daję z siebie wszystko, kocham bezwarunkowo.

Jestem z tych do których mówi się: "Przejdzie Ci" i u których wszystko przechodzi ludzkie pojęcie. 

Jestem niereformowalna, od lat niezmienna jak ćma co leci do ognia mimo, iż wie, że sparzy się i spłonie.  Na przekór wszystkiemu wciąż wierzę w rzeczy, których nie potwierdza życie...
Z pewnością sparzę się jeszcze nie raz a w końcu jak średniowieczna wiedźma spłonę na stosie swych prawd i przekonań.

Chcę żyć... Chcę czuć to życie... Chcę śmiać się często i głośno. 
Chcę dostrzegać w ludziach to co najlepsze i najbardziej wartościowe. 
Chcę zasypiać codziennie z czystym sumieniem. Pozostawić po sobie świat nieco lepszym. Chciałabym mieć świadomość, że chociażby jedna ludzka istota, odetchnęła lżej dzięki temu, że JA istniałam...


Dlaczego oliSoli? 


... bo czasami dłonie pragną aksamitu a nie drzazg, normalna potrzeba!
Miejsce w którym jesteś to mój własny świat, mój własny kawałek nieba, moje schronienie. 
Czytając, tworząc leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości. 

Chcesz? Rozgość się! Usiądź ze mną, zagrzej dłonie, tutaj ogień zawsze płonie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz