sobota, 30 marca 2024

Tarcze i Mury: Studium Ludzkiej Psychiki

"Kiedy na drugim roku omawialiśmy funkcjonowanie mechanizmów obronnych i odkrywaliśmy z podziwem potęgę tej części naszej psychiki – zaczynaliśmy rozumieć, że gdyby nie istniały racjonalizacja, sublimacja, wyparcie, te wszystkie sztuczki, którymi raczymy samych siebie, że gdyby można było spojrzeć na świat bez żadnej ochrony, uczciwie i odważnie – pękłyby nam serca. Dowiedzieliśmy się na tych studiach, że jesteśmy zbudowani z obron, z tarcz i zbroi, jesteśmy miastami, których architektura sprowadza się do murów, baszt i fortyfikacji; państwami bunkrów."

~ Olga Tokarczuk

Tarcze i Mury: Studium Ludzkiej Psychiki

Głębsze zagłębianie się w mechanizmy obronne ludzkiej psychiki otwiera przed nami labirynt niezwykłych odkryć i refleksji. Kiedy zaczniemy kształcić się w tajnikach tych skomplikowanych struktur, zaczniemy dostrzegać, że są one nie tylko narzędziami przetrwania, ale także źródłem naszej tożsamości i sposobem konstruowania rzeczywistości.

Racjonalizacja, która przybiera formę solidnych murów, zabezpiecza nasze umysły przed lawiną chaosu emocjonalnego. To ona umożliwia nam odczytywanie świata w sposób zrozumiały i przewidywalny, układając go w logiczne struktury, które mogą być zrozumiałe dla naszego umysłu. Jednakże, gdy te mury stają się zbyt grube, mogą one ograniczać naszą zdolność do otwierania się na nowe doświadczenia i innowacyjne pomysły. Nasz umysł zamyka się w twierdzy własnego przekonania, odcięty od rzeczywistości, która może okazać się bardziej złożona, niż jesteśmy gotowi zaakceptować.

Sublimacja, będąca wieżą obronną w naszym psychicznym krajobrazie, pozwala nam podnosić nasze pragnienia i impulsy na wyższy poziom. To ona sprawia, że nasze niskie instynkty przekształcają się w dzieła sztuki, wyczyny sportowe czy osiągnięcia naukowe. Jednakże, podobnie jak każda budowla, i ta wieża może się zawalić, jeśli fundamenty, na których się opiera, są słabe. Jeśli nasze sublimacyjne wysiłki nie są zgodne z naszymi prawdziwymi wartościami i pragnieniami, to mogą one prowadzić do wewnętrznego rozdarcia i dezorientacji.

Wyparcie, jak zapadlina ukrywająca się pod ziemią, pozwala nam unikać bolesnych wspomnień i myśli, które mogłyby nas zranić. To dzięki niemu możemy żyć w świecie pozornie wolnym od traum i napięć, oszukując samych siebie, że nasze życie jest bardziej spokojne, niż w rzeczywistości jest. Jednakże, im głębiej wypieramy nasze traumy, tym bardziej stają się one zainfekowane, grożąc nam wybuchem w najmniej oczekiwanej chwili.

Studia nad tymi mechanizmami obronnymi prowadzą nas w podróż po skomplikowanych krajobrazach ludzkiej psychiki. Odkrywamy w sobie miasta pełne murów i baszt, które chronią nas przed światem zewnętrznym, ale czasem też przed nami samymi. Rozumienie tych struktur pozwala nam spojrzeć na siebie i innych z większą empatią i zrozumieniem. Wszakże, gdy zrozumiemy, że każdy z nas jest miastem wewnętrznych konfliktów i obronnych strategii, będziemy mogli bardziej współczuć i zrozumieć nasze własne oraz cudze zachowania.

Jednakże, ostatecznym celem nie powinno być zbudowanie nieprzeniknionych fortyfikacji, lecz otwarcie bram i mostów, które połączą nas z innymi i z naszym własnym wewnętrznym bogactwem. Gdyż dopiero wtedy, gdy zrozumiemy, że nasza prawdziwa siła nie leży w obronie przed światem, lecz w otwarciu się na niego z odwagą i empatią, będziemy mogli naprawdę osiągnąć harmonię i szczęście.


Ten cytat Olgi Tokarczuk otwiera drzwi do refleksji nad głębokimi warstwami ludzkiej psychiki oraz nad koniecznością istnienia mechanizmów obronnych, które chronią nasze umysły przed nadmiernym stresem i niebezpieczeństwem. Autorka zwraca uwagę na to, jak istotne są te mechanizmy dla zachowania równowagi psychicznej i emocjonalnej.

Wydaje się, że Tokarczuk sugeruje, iż gdybyśmy mogli spojrzeć na świat bez żadnej ochrony, uczciwie i odważnie, to mogłoby to być zbyt przytłaczające dla naszej psychiki. Nasze serca mogłyby pęknąć pod naporem jego bezlitosnej prawdy i niewyobrażalnego obciążenia. Jest to przypomnienie o delikatności ludzkiej psychiki i o potrzebie istnienia mechanizmów obronnych, które pozwalają nam przetrwać w świecie pełnym chaosu i niepewności.

Poprzez porównanie człowieka do miasta zbudowanego z murów, baszt i fortyfikacji, Tokarczuk ukazuje naszą wewnętrzną architekturę jako miejsce, które próbuje się bronić przed zagrożeniami zewnętrznymi i wewnętrznymi. Jednakże, ta obronna konstrukcja może czasem stać się więzieniem, ograniczając naszą zdolność do otwarcia się na świat i doświadczania życia w pełni jego bogactwa.

Interpretując szeroko ten cytat, można dostrzec w nim głęboką refleksję nad naturą ludzkiej egzystencji oraz nad koniecznością równowagi pomiędzy samoobroną a otwartością na doświadczenie życia w pełni. To przypomnienie, że choć mechanizmy obronne są nieodzowne dla naszego przetrwania, to nie powinny one dominować nad naszym życiem, lecz raczej być używane w sposób świadomy i zrównoważony, pozwalając nam zachować integralność naszej psychiki, jednocześnie otwierając się na autentyczność i dobroć świata.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz